29 czerwca na godz. 9.00 wezwano prezydent Warszawy na posiedzenie komisji ds. naruszeń prawa przy warszawskich reprywatyzacjach a na godz. 14.30 pani Hanna Gronkiewicz-Waltz zapraszała na uroczystość nadania jednemu z mokotowskich skrzyżowań nazwy Rondo Roberta Schumana.
Nieskorzystanie z zaproszenia komisji wyceniono na 5.000 zł. Przepadła okazja do wyjaśnienia, w jakim celu podlegli HGW urzędnicy prowadzili bolesną operację przeniesienia Gimnazjum nr 42 z „reprywatyzowanych” działek przy ul. Twardej w Śródmieściu na ul. Żywnego na Mokotowie a Zespołu Szkół nr 28 (jedynej w południowej Warszawie szkoły kształcącej elektryków) z ul. Żywnego na ul. Zajączka na Żoliborzu. Działki przy ul. Twardej może i wrócą do miasta, ale kto zwróci łzy skrzywdzonym uczniom, ich rodzicom i nauczycielom?
W drugim zaproszeniu interesujące było głównie to, że przeforsowana pół roku wcześniej przez radnych PO nazwa Rondo Roberta Schumana nie była pierwszą proponowaną. Wcześniej o mało nie nadano nazwy Rondo Zbigniewa Religi. Gdy ta propozycja nieoczekiwanie stała się nieaktualna, mokotowscy radni PiS ponowili składaną już wiosną 2015 roku przez mieszkańców propozycję nazwy Rondo ppłk. Józefa Rybickiego „Andrzeja”.
„Osoby wybitnie zasłużone dla Warszawy, zwłaszcza zaś ci mieszkańcy Mokotowa, którzy swą wierność Ojczyźnie poświadczali przelaną krwią i cierpieniem, powinni być – niezależnie od zasług innych kandydatów – upamiętniani w mokotowskim nazewnictwie bezwzględnie w pierwszej kolejności” – oświadczyli radni PiS w trakcie sesji Rady Dzielnicy i podsumowali, że takim właśnie kandydatem jest ppłk. Józef Rybicki.
Mając taki wybór – między założycielem WiN i KOR a ojcem założycielem UE – mokotowscy radni PO opowiedzieli się za tym drugim… Wprawdzie tylko oni, ale to wystarczyło.
Udostępnij
Podziel się tym ze znajomymi!