Rozpoczął się długo oczekiwany przez mieszkańców Odolan remont ulicy Jana Kazimierza. ZDM zaprezentował wizualizację wyglądu ulicy po remoncie i, jak to bywa, zdania na temat projektu są podzielone: część osób chwali projekt za estetykę, inni ganią za brak funkcjonalności.

Moim zdaniem – mówi wolska radna Agata Pruszczyńska – projekt modernizacji ulicy Jana Kazimierza wpisuje się w politykę władz Warszawy utrudniania życia użytkownikom samochodów.

Albowiem – Jana Kazimierza – jak wiele innych ulic w Warszawie – (chociażby Górczewska) ma być zwężona, mimo że nie jest małą osiedlową uliczką, a jedną z głównych arterii Odolan.  Zamiast pasa ruchu – pas zieleni i ścieżka rowerowa.

Roślinność jak najbardziej jest  niezbędna, ale czy niezbędna jest kolejna ścieżka rowerowa w tym miejscu, skoro kawałek dalej – ulicą Kasprzaka – biegnie już jedna?

Oczywiście, jazda rowerem jest zdrowa i przyjemna i sama chętnie to robię, ale przecież nie wszyscy, nie zawsze i nie wszędzie mogą dojechać rowerem – stwierdza radna Agata Pruszczyńska.

Kolejny fatalny pomysł to likwidacja wielu miejsc parkingowych, których i tak do tej pory było zbyt mało.

Co prawda mieszkańcy mają wykupione miejsca postojowe w podziemnych garażach. Ale przecież istnieje konieczność chociażby robienia zakupów, korzystania z punktów usługowych różnego rodzaju, więc ograniczenie miejsc parkingowych na Jana Kazimierza utrudni codzienne funkcjonowanie zarówno  mieszkańców, jak i  osób spoza Odolan. Odolany wszak nie są zamkniętą enklawą tylko dla mieszkańców, ale są ogólnodostępnym terenem odwiedzanym z różnych powodów przez osoby z całej Warszawy i każdy – mieszkaniec i przyjezdny – powinien mieć możliwość krótkotrwałego zaparkowania – zauważa radna Agata Pruszczyńska.

Projekt ZDM przewiduje także likwidację lewoskrętów, brak zatoczek dla autobusów,  parkowanie równoległe a nie skośne czy przejścia dla pieszych w innych miejscach niż wskazywali mieszkańcy podczas konsultacji społecznych-wylicza radna Agata Pruszczyńska.

Zresztą konsultacje społeczne w sprawie modernizacji ulicy Jana Kazimierza okazały się farsą, gdyż większość  opinii mieszkańców nie została przez ZDM wzięta pod uwagę.

Ja widzę dwa plusy  projektu przedłożonego przez ZDM: pierwszy – że w ogóle jest  i dzięki temu można nareszcie rozpocząć remont tej ulicy i drugi – że zadbano o zieleń, tzn. mają być posadzone drzewa, krzewy, kwiaty. Poza tym dostrzegam same minusy – zwężenie jezdni, dublująca się ścieżka rowerowa, likwidacja lewoskrętów, drastyczne ograniczenie miejsc parkingowych, brak zatok dla autobusów. Gdyby ZDM wysłuchał głosu mieszkańców, wyremontowana ulica Jana Kazimierza  mogłaby być i estetyczna , i funkcjonalna – konkluduje radna Agata Pruszczyńska.

Udostępnij

Podziel się tym ze znajomymi!