Radny Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Lewandowski z warszawskiej Woli od 2016 r. próbował zapobiec katastrofie budowlanej, zawiadamiając Zarząd Dzielnicy Wola o pęknięciach w murze przy ul. Młynarskiej 33 w Warszawie. Do zawalenia się muru doszło w miniony wtorek, 23 grudnia br.
– Kiedy wiosną 2016 r. mur okalający kamienicę przy ul. Młynarskiej 33 niebezpiecznie wybrzuszył się oraz pojawiły się w nim szerokie szczeliny, poinformowałam o tym radnego Jarosława Lewandowskiego, który niezwłocznie napisał w tej sprawie interpelację – wspomina radna Agata Pruszczyńska.
– Od maja do września 2016 r. napisałem cztery interpelacje ostrzegające Zarząd Dzielnicy o niebezpieczeństwie wynikającym ze złego stanu technicznego muru. Pisałem wręcz o zagrożeniu powstania katastrofy budowlanej – mówi radny Lewandowski.
Jedyne zabezpieczenie, jakie wtedy zastosowano, to cztery drewniane podpory. Tam, gdzie zostały zainstalowane, mur na razie się nie zawalił. Zaraz za podporami i powyżej nich, mur przewrócił się bezpośrednio na chodnik.
– Ponieważ ogrodzenie nie było odpowiednio zabezpieczone, w przeddzień Wigilii w środku dnia mur runął na chodnik przy ul. Żytniej 48 uszkadzając latarnię, altankę śmietnikową należącą do budynków przy ul. Żytniej 46 i 48 oraz zaparkowany na podwórku samochód. Na szczęście w tamtym momencie nikt tamtędy nie przechodził, dzięki czemu żaden człowiek nie ucierpiał – mówi radna Pruszczyńska.
Radni Jarosław Lewandowski i Agata Pruszczyńska natychmiast po zdarzeniu wystosowali zapytania do Zarządu Dzielnicy Wola o to jakie kroki, w ciągu minionych sześciu lat, podjęto aby przeciwdziałać zagrożeniu wynikającemu z fatalnego stanu technicznego muru. Poprosili m.in. o odpowiedź czy zlecano ekspertyzy muru oraz czy wpływano na właściciela posesji, aby lepiej zabezpieczył teren.
Wolscy radni spodziewają się, że po tej katastrofie budowlanej Zarząd Dzielnicy Wola wykaże więcej zainteresowania w podobnych sytuacjach i nie będzie podchodził z opieszałością do zgłaszanych zagrożeń. Radni mają nadzieję, że w stosunku do pracowników Urzędu Dzielnicy Wola, którzy co najmniej przez sześć lat nie zrobili nic, aby zapobiec temu niebezpiecznemu zdarzeniu, zostaną wyciągnięte konsekwencje.
Udostępnij
Podziel się tym ze znajomymi!