„Twój znajomy głosował na PiS? Najwyższy czas zerwać tą znajomość!”, „Twój znajomy szedł na marszu faszystów (pisownia oryginalna – przyp. red.) 11 XI? Daj mu w mordę!” –  Takie hasła od około miesiąca widnieją na jednym z ursynowskich osiedli przy ul. Małej Łąki. Ani spółdzielnia, ani samorząd nie są zainteresowane zamalowaniem napisów.

Hasła o znamionach mowy nienawiści, a nawet nawoływania do popełnienia przestępstwa można spotkać na ursynowskim osiedlu przy ul. Małej Łąki. Jakże znamienne jest to, że lokalne władze nie kwapią się do ich usunięcia, chociaż we wcześniej urządzanych happeningach burmistrz (Robert Kempa – PO) i jego partyjni znajomi dali się poznać jako osoby walczące z podobnymi aktami wandalizmu i niszczenia mienia. Wygląda więc na to, że władza zamalowuje tylko te hasła, które nie są jej na rękę.

Wszystko to tworzy bardzo przykry, ale też i niebezpieczny całokształt. Dość wspomnieć tylko atak i zabójstwo świętej pamięci Marka Rosiaka w Łodzi – asystenta jednego z parlamentarzystów PiS. Trzeba również pamiętać o wydarzeniach, które miały miejsce w ostatnich kilku miesiącach – by wymienić tylko przykładowo ataki na biura polityków obozu dobrej zmiany – Andrzeja Melaka oraz Beaty Kempy. W obliczu agresji eskalowanej przez totalną opozycję, nawet tak prostej rzeczy jak pseudo graffiti na murach bloków jednego z osiedli nie należy lekceważyć. Sprawa została zgłoszona do Komendy Głównej Policji, zaś do rządzącej dzielnicą Platformy Obywatelskiej redakcja portalu WarszawskiPiS.pl apeluje o podjęcie wszelkich skutecznych działań, prowadzących do usunięcia znamion mowy nienawiści z ursynowskiej przestrzeni publicznej.

 

Fot. w nagłówku: Napis na elewacji bloku przy ul. Małej Łąki 9

Udostępnij

Podziel się tym ze znajomymi!