Kilara zamiast Wasilkowskiego, Romockiego „Morro” w miejsce Związku Walki Młodych oraz Kardasia „Orkana” w zamian za Służby Polsce – tablice z nazwami tych ulic zostały już wymienione na Ursynowie. Władze dzielnicy rządzonej przez Roberta Kempę (PO) sprawy nie ułatwiają, wprowadzając mieszkańców w błąd.
Zmiana tablic Miejskiego Systemu Informacji to efekt zarządzeń zastępczych, które
w listopadzie 2017 roku wydał Wojewoda Mazowiecki – Zdzisław Sipiera. Zgodnie z ustawą o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego przez nazwy budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej, nazwy te nie mogą upamiętniać podmiotów, wydarzeń lub dat symbolizujących jakikolwiek ustrój totalitarny (w tym m. in. właśnie komunizm), ani też propagować takiego ustroju w żaden inny sposób.
Ustawa ta weszła w życie 2 września 2016 roku, zaś samorządy miały rok na usunięcie z przestrzeni publicznej nazw ulic, budowli i innych obiektów upamiętniających postaci związane z reżimem totalitarnym. Z racji niewywiązania się z tego zadania przez samorząd m. st. Warszawy (zdominowany przez Platformę Obywatelską), Wojewoda mazowiecki wydał zarządzenie, o którym mowa powyżej. Dzięki temu można było pozbyć się symboli okupacji z przestrzeni publicznej – jednak nie wszystkim się taka inicjatywa spodobała.
W przestrzeni publicznej rozprzestrzeniła się fałszywa informacja, jakoby zmiany nazw ulic wymagały wymiany dokumentów (takich jak dowody osobiste, prawa jazdy etc.) przez obywateli. Podkreślmy zatem jeszcze raz – ustawa dekomunizacyjna i idące za nią zmiany nazw ulic nie wymagają od mieszkańców wymiany dokumentów. Dowodów osobistych, praw jazdy etc. można używać do momentu utraty ważności dokumentów.
Poza tym niektóre media lokalne próbowały podsycać niepokój wśród mieszkańców przeciwko wymianom tablic. Jak się jednak okazuje, to efekt słów burmistrza Ursynowa Roberta Kempy z Platformy Obywatelskiej. Lider komitetu społecznego walczącego o pozostawienie ul. Związku Walki Młodych cytowany przez jeden z lokalnych, ursynowskich portali, powiedział wprost: – Jestem zbulwersowany tą decyzją. Miasto nas zostawiło! Jeszcze na ostatnim spotkaniu burmistrz obiecywał mi, że tablice nie zostaną wymienione, do czasu, gdy nie zakończy się procedura odwołania (do WSA w Warszawie – przyp. red.)[1].
Wymiana tablic trwa, można tylko apelować do polityków rządzącej Warszawą PO, by nie wprowadzali mieszkańców w błąd.
Fot. Google Maps
[1] S. Kińczyk, „Tablice z nowymi patronami już są. ‘Miasto nas zdradziło’”, źródło: https://www.haloursynow.pl/artykuly/tablice-z-nowymi-patronami-juz-sa-miasto-nas-zdradzilo,9082.htm
Udostępnij
Podziel się tym ze znajomymi!