Co jakiś czas w lokalnych mediach powraca temat budowy wielkopowierzchniowego centrum handlowego na południu warszawskiego Ursynowa, a konkretnie na Kabatach, przy Alei Komisji Edukacji Narodowej 14. Obecnie w tym miejscu stoi hipermarket Tesco, jednak inwestor – pomimo protestów licznej grupy mieszkańców – wciąż nie rezygnuje z pomysłu budowy centrum handlowego.

Historia związana z próbą wybudowania galerii trwa już wiele lat. Obecnie Tesco ponownie stara się o decyzję środowiskową, która niezbędna jest, aby uzyskać pozwolenie na budowę. Warto odnotować, że jest to już trzecia próba uzyskania pozytywnej decyzji środowiskowej dla tej inwestycji. A inwestycja jest rozmiarów niebagatelnych – inwestor chce postawić centrum handlowe o rozmiarach porównywalnych do Galerii Mokotów, wyposażone w parking na – bagatela – 1600 samochodów!

Opinia mieszkańców

Zdania mieszkańców Kabat na temat galerii, która miała powstać, były podzielone. Większość jednak opowiedziała się przeciwko budowie centrum handlowego w rozmiarach tak wielkich, takie planował inwestor. Mieszkańcy skarżyli się głównie na potencjalne zakłócenia spokoju, korki na lokalnych ulicach, brak należytej ochrony przed hałasem, czy wyższy poziom emisji spalin w okolicy.

Uważam, że Galeria Kabaty to inwestycja zupełnie niedopasowana do okolicy, w której ma się znajdować. Otoczona jest budynkami mieszkalnymi, które po jednej ze stron oddalone są zaledwie o kilkanaście metrów. Inwestor jest głuchy na uwagi mieszkańców, a wszelkie działania nazywane przez niego „dialogiem społecznym”, były jego marna imitacją. Inwestor zachęcał do zadawania pytań, na które nie odpowiadał. Nigdy nie uwzględnił kluczowych postulatów mieszkańców, z których najważniejszy to zmniejszenie powierzchni galerii. Publikował nierzetelne badania, z których wynikało, że mieszkańcom podoba się inwestycja. Dochodziło do tak absurdalnych sytuacji, jak zatrudnianie internetowych trolli, by w mediach społecznościowych pojawiały się głosy popierające inwestora – mówi nam Piotr Barejka, założyciel i redaktor naczelny strony „Ratujmy Kabaty”, którą na Facebooku zaaprobowało 1611 osób, głównie mieszkańców Ursynowa.

Na pytanie, czy jego zdaniem obiekt finalnie powstanie, odpowiada: Obecnie nie monitoruję sprawy na bieżąco. Wiem, że raport środowiskowy był odrzucany parokrotnie. Obawiam się, że przy dalszym uporze inwestora i takim stosunku do mieszkańców, może w końcu powstać. I dodaje: Warto również wspomnieć, że nigdy nie chcieliśmy zablokować inwestycji zupełnie. To działka Tesco – ich własność. Mogą tam robić, co chcą – upominamy się tylko o poszanowanie mieszkańców i ich praw. Inwestycja w mniejszej skali na pewno będzie lepsza, niż obecny blaszak (hipermarket Tesco – przyp. red.). Poza tym – warto spojrzeć na Wilanów. Jak tam przebiegał dialog inwestora z mieszkańcami i władzą? Dlaczego tak nie mogłoby być na Kabatach? – kończy swoją wypowiedź lokalny dziennikarz.

Trzeba też przypomnieć, że samą inwestycję w planowanym kształcie krytykował również m. in. architekt prof. Marek Budzyński.

Rada Dzielnicy Ursynów podjęła uchwałę

18 kwietnia bieżącego roku odbyła się sesja Rady Dzielnicy Ursynów. W porządku obrad znalazł się również punkt dotyczący sprawy powracającej Galerii Kabaty. Wtedy to ursynowscy radni podjęli w sposób jednogłośny uchwałę dotyczącą zmniejszenia parametrów zagospodarowania przestrzennego dla działki, na której miałoby stanąć nowe centrum handlowe. Uchwała traktowała między innymi o zmniejszeniu współczynnika intensywności zabudowy, zwiększenia współczynnika powierzchni biologicznie czynnej, odsunięcia linii zabudowy dalej od bloków mieszkalnych, czy parkowania pojazdów dostawczych wyłącznie na parkingu podziemnym, który miałby pod galerią powstać. Ostateczny głos w tej sprawie należy jednak do Rady m. st. Warszawy, gdyż to oni mają moc decyzyjną w tej sprawie.

Udostępnij

Podziel się tym ze znajomymi!