Brakuje tablic ogłoszeniowych na Woli. Problem zauważyli radni Prawa i Sprawiedliwości, nie widzi go jednak obecny Zarząd Dzielnicy pod kierownictwem Krzysztofa Strzałkowskiego z Platformy Obywatelskiej.

 Takich lokalnych tablic w naszej dzielnicy jest jak na lekarstwo. A przecież do ich montażu nie potrzeba ani pokaźnych funduszy, ani specjalnie dużo miejsca – mówi wolski radny z klubu PiS Jarosław Lewandowski. Dodaje: – Niestety Zarząd naszej dzielnicy nie widzi potrzeby usprawnienia komunikacji pomiędzy mieszkańcami.

Temat ten poruszany w interpelacji radnego PiS został przez wolskich włodarzy odłożony „ad acta”. Według radnych PiS tego typu konstrukcje powinny być dostępne we wszystkich miejscach, gdzie zwyczajowo przychodzą w większej liczbie mieszkańcy, np. przy lokalnych bazarach i targowiskach (okolice Hali Mirowskiej, bazarki na Kole, Odolanach), miejscach przesiadkowych i skrzyżowania ch większych wolskich ulic.

Powierzchnie ogłoszeniowe również mogłyby powstać przy różnego rodzaju instytucjach publicznych, Urzędzie Dzielnicy, budynku ZGN-u, bibliotekach publicznych, urzędach pocztowych czy siedzibie i filiach Ośrodka Pomocy Społecznej.

Takie tablice, zamontowane i utrzymywane ze środków Urzędu Dzielnicy wyeliminowałyby problem wieszania „dzikich” ogłoszeń w miesjcach do tego nieprzeznaczonych np. na wiatach przystankowych, co z pewnością wpłynęłoby pozytywnie na ogólną miejską estetykę.

– Mam nadzieję, że brak zgody władz Woli do ustawienia takich osiedlowych „ogłaszarni” nie wynika z chęci kontrolowania przepływu wszystkich informacji na terenie zarządzanej przez PO dzielnicy – podsumowuje sprawę Lewandowski.

Fot. Ogólnodostępna tablica ogłoszeniowa Zarządu Terenów Publicznych przy al. Jana Pawła II

Udostępnij

Podziel się tym ze znajomymi!