W północnej części Bielan, na Młocinach prężnie funkcjonuje samorząd osiedla. Dobrze zorganizowany i zaprawiony w bojach od kilku kadencji walczy o wspólne sprawy. Każdy, nawet średnio zorientowany w tematach samorządowych wie, że samorządy osiedlowe mają minimalny wpływ na to co robią urzędnicy. Społeczników z Młocin to nie zraża, chwytają się wszelkich możliwych środków żeby wyegzekwować od rządzących dzielnicą swoje cele.
Od dłuższego czasu sen z powiek mieszkańców osiedla spędzają źle zorganizowane i przeciągające się remonty. Druga najważniejsza komunikacyjnie ulica Młocin – Encyklopedyczna od lat wymagała remontu. Gdy w końcu po kilku latach obietnic drogowcy postawili czerwone barierki, przez następne miesiące nic się na zamkniętej ulicy nie działo. Prawie nic, bo robotnicy regularnie zmieniali tablice z terminem zakończenia prac, czym doprowadzali mieszkańców do wściekłości. Podobnie wygląda temat miejscowej szkoły podstawowej. Jedna z najlepszych placówek na Bielanach i w Warszawie nie była remontowana od 50 lat. Zaniedbana, z fatalną infrastrukturą sportową, przeludniona od dawna prosiła się o modernizację. Jednak dopiero strach przed zamknięciem placówki przez Sanepid zmusił urzędników do działania. I znowu obietnice bez pokrycia, oszukiwanie rodziców. Źle rozplanowane działania skutkowały wielokrotną zmianą planów lekcji, przeniesieniem dzieci do innej placówki i startem inwestycji w połowie listopada, tuż przed sezonem zimowym. Zdegustowani mieszkańcy zastanawiają się jak to wygląda w innych częściach dzielnicy, skoro na Młocinach są tylko dwie duże inwestycje i realizacja obu wygląda fatalnie…
Wielomiesięczna nieporadność bielańskich władz doprowadziła społeczników do ostateczności – napisali do radnych prośbę o odwołanie burmistrza Bielan Tomasza Mencinę, oraz jego zastępcę Artura Wołczackiego (obaj panowie z Platformy Obywatelskiej). Co ciekawe, to już druga taka próba, pierwsza była na jesieni 2016 roku, ale papiery utknęły w biurach prezydent Warszawy (ciekawe dlaczego?). Samorządowcy nie doczekali się odpowiedzi do końca swojej kadencji. Nowo wybrany samorząd szybko zetknął się z takimi samymi problemami jak poprzednicy. Lekceważeni i oszukiwani postanowili znowu spróbować odwołać, niekompetentnego ich zdaniem burmistrza. Dodatkowo, żeby nagłośnić ten problem zorganizowali protest na głównej północnej wylotówce z Warszawy. Lokalne wydarzenie przyciągnęło media, pojawiła się też mocna reprezentacja z bielańskiego urzędu. Ludzie i dziennikarze usłyszeli znowu te same pokrętne wyjaśnienia i kolejne obietnice, w które już niewiele kto wierzy.
Jedyna nadzieja w bielańskich radnych, którzy mają formalne możliwości odwołać burmistrza. Część z nich znając temat, oczekiwało pisma, które samorząd osiedla Młociny złożył na ręce Przewodniczącego Rady Roberta Wróbla. Niestety Pan przewodniczący, reprezentujący podobnie jak burmistrzowie Platformę Obywatelską udaje, że sprawy nie ma. Indagowany w tej sprawie przez radnych Prawa i Sprawiedliwości dawał wymijające odpowiedzi. Jak poinformował nas jeden z radnych – schował pismo do szuflady i nie zamierza tematu procedować. Klub Prawa i Sprawiedliwości nie zamierza jednak odpuścić, radni planują wrócić do tematu wspólnie z mieszkańcami. Wierzą, że obecność na sesji samych zainteresowanych wpłynie na przewodniczącego i resztę radnych.
Udostępnij
Podziel się tym ze znajomymi!