Biuro poselskie Pawła Lisieckiego oraz europosła prof. Zdzisława Krasnodębskiego na Pradze-Północ zostało w niedzielę, 31 grudnia, zaatakowane przez wandali. Wszystkie zamki w drzwiach zostały zaklejone nieznaną substancją.

O zdarzeniu, które miało miejsce przy ul. Targowej na Pradze-Północ poinformował na Twitterze rzecznik prasowy Urzędu Dzielnicy Karol Szyszko. „Zamki zostały zaklejone nieznaną substancją i trzeba było je wywiercić. Wstyd! Mam nadzieję, że sprawcy zostaną ukarani” – napisał na Szyszko.

Sytuację skomentował również poseł Paweł Lisiecki. „Rzeczywiście wandalizm nie powinien mieć miejsca, zwłaszcza, że Biuro służy przede wszystkim lokalnej społeczności jako miejsce bezpłatnych porad prawnych.” – czytamy na jego profilu na Twitterze. To już kolejny akt wandalizmu wymierzony w warszawskich parlamentarzystów Prawa i Sprawiedliwości w ostatnim czasie. W grudniu zostało oblane farbą biuro posłów Andrzeja Melaka, Ewy Tomaszewskiej i Jarosława Krajewskiego. Jednocześnie z całej Polski napływają niepokojące informacje o podobnych incydentach wymierzonych w polityków.

Udostępnij

Podziel się tym ze znajomymi!