Podczas majowej sesji Rada Dzielnicy Wola rozpatrywała sprawozdanie Komisji Rewizyjnej za 2022 r. Niestety radnym PiS nie będącym członkami tej komisji nie pozwolono się wypowiedzieć, ani zadać pytań. Przewodnicząca Rady Dzielnicy z PO wskazywała, że Radni mówią za długo. Wykorzystując większość w radzie, wolska Platforma zerwała więc dyskusję tłumacząc się, że wszystko jest jasne i każdy może przeczytać dokumenty.
Koalicja Obywatelska tyle krzyczy o konstytucji, a tymczasem sama łamie podstawową zasadę demokracji czyli poszanowanie prawa mniejszości do wypowiedzi. Najwyraźniej, KO ma coś do ukrycia, skoro boi się merytorycznych pytań na temat swojej sztandarowej inwestycji na Woli. Podwójne standardy w pełnej okazałości!– komentuje Wiceprzewodnicząca Rady Dzielnicy Wola Agata Pruszczyńska.
Podczas kontroli Komisji Rewizyjnej radni PiS ujawnili poważne zaniedbania w pracy Wydziału Inwestycji Kubaturowych w czasie nadzorowania budowy szkoły podstawowej na Odolanach przy ul. Kralińskiego.
Jak dodaje Radny Piotr Kaliszewski, przewodniczący Komisji Rewizyjnej, pełen obraz kontroli wykonania tej inwestycji zawiera się we wnioskach mniejszości. Do protokołu zgłosili je radni PiS. Są to ustalenia mocno obciążające dla Wydziału Inwestycji Kubaturowych, który tylko w teorii nadzorował wykonanie szkoły przy ul. Karlińskiego – zaznaczył.
Z kolei radny Jarosław Lewandowski, członek Komisji Rewizyjnej wskazuje: To skandal, że Pani Przewodnicząca E. Statkiewicz chciała odebrać mi głos w dyskusji o przyjęciu rocznego sprawozdania Komisji Rewizyjnej, której jestem członkiem. Nieprawdziwe uzasadnienie jakobym mówił za długo i nie na temat obnażają metody postępowania
KO. Gdy im brakuje rzeczowych argumentów w dyskusji po prostu chcąc odebrać głos radnemu
opozycji – dodaje radny.
W dokumentacji sporządzonej przez Wykonawcę inwestycji jest szereg błędów i braków. Pomimo to Urząd Dzielnicy Wola wypłacił całości wynagrodzenia. Dodatkowo Wydział Inwestycji Kubaturowych zgodził się na wypłacenie zewnętrznej firmie nadzorowej również całości wynagrodzenia, nie bacząc na liczne błędy w pełnionym przez nią nadzorze. Tym samym naraził Urząd Dzielnicy Wola na wielotysięczne straty.
Według radnej Aleksandry Prorok, to już nie pierwszy raz, kiedy Koalicja Obywatelska próbuje zamieść temat pod dywan. To sytuacja tym bardziej kuriozalna ponieważ za te środki finansowe na terenie Woli można byłoby zrealizować inwestycje, na które mieszkańcy czekają wiele lat – wskazuje.
Karol Jankowski, Szef Klubu Radnych PiS Wola tak puentuje całą sprawę: To antydemokratyczne metody zamykania ust opozycji. Temat kontroli zgłosili radni Koalicji Obywatelskiej, a my jako przedstawiciele mieszkańców mieliśmy obowiązek dokładnie go zbadać. Tak też zrobiliśmy. Wnioski mniejszości przedstawione przez radnych Prawa i Sprawiedliwości burzą mit o tym, że należy ocenić wydział Inwestycji Kubaturowych w sposób pozytywny, Spójrzmy prawdzie w oczy – nawet osoby, które nie mają prawa i obowiązku znać się na przepisach budowlanych zobaczą, że doszło do wielu nieprawidłowości.
Przewodniczący Jankowski zaznaczył również, że jako radni jedynego klubu opozycyjnego na Woli sprawy tak nie zostawią. Będę podejmować dalsze kroki wynikające z przepisów statutu Dzielnicy i ustawy o samorządzie gminnym – wskazał. Radni PiS Wola nie pozwolą na wprowadzanie cenzury w tak istotnym temacie.
Udostępnij
Podziel się tym ze znajomymi!